niedziela, 12 stycznia 2014

match #2 - coś więcej.

Za 45 minut mam z nimi rozmowę na Skype i naprawdę nie wiem co myśleć! Dzieciaki strasznie mi się spodobały, chłopcy 6 i 8, 1.5 i dziewczyna 2.5. Ale mama jest kurą domową i do mnie raczej należałoby przygotowanie chłopców do szkoły i później wieczorem pomoc przy podaniu obiadu i położeniu dzieci do łóżka.
1-2 razy w tygodniu musiałabym też spędzić dzień z maluchami ale wieczory miałaby wolne.
Wszystko brzmi świetnie, nawet ta czwórka dzieci, dostęp do samochodu mam, z tego co wyliczyłam ich aktualna(pierwsza) au pair przedłużyła pobyt o 6 miesięcy.
Ale minus jest taki, że miasteczko jest małe, a w dodatku nie ma chodników więc nawet na plac zabaw z dziećmi trzeba jechać samochodem a do większego miasta z centrum handlowym czy czymkolwiek jest 15-20 minut jazdy od ich domu. Do NYC jest 1.5 pociągiem co też nie jest do końca piękne.
Mam do nich mnóstwo pytań, ciekawe czy mnie do siebie przekonają :) Ale jak na razie nie wiem co myśleć.

xoxo

2 komentarze:

  1. jak na razie nie myśl, po prostu miej otwarty umysł na to, co się wydarzy! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. czworeczka dzieci? uuu no ale moze akurat beda fajni czekam na relacje ;)

    OdpowiedzUsuń